sobota, 10 sierpnia 2013

O zajęciach w trawie i pod parasolem

U babci na wakacjach zawsze jest szałowo. Można robić tyle rzeczy, jest przestrzeń, powietrze i zboże. I jest ten czas, kiedy łapki tęsknią, żeby coś przetworzyć. Ostatnio zabraliśmy farbki, trochę kamyków z chodnika przed domem, kartki i roślinki z trawnika i pracowaliśmy ciężko, o tak :


A potem przerwa na obiad i powrót na drugą zmianę:


Nie odkryliśmy może Ameryki, ale za to obmacaliśmy okolicę, pobawiliśmy się w kolory i odbijanki i zachowaliśmy lato na pamiątkę.
Na koniec grzecznie odnieśliśmy pomalowane kamyki na chodnik przed domem :)

  
Zagubione kamyki powróciły na miejsce, a spocone szybki już się zbierają do prezentacji, ale to niedługo :)

środa, 7 sierpnia 2013

Na każde pytanie odpowiedź brzmi Arbuz

A to lato! Zaskoczyło nas, trochę jesteśmy tu i trochę jesteśmy tam. I chce nam się pić i nie chce nam się jeść. Rozwiązanie jest jedno - Arbuz!
Trzeba go najpierw powąchać, polizać, a potem zjeść koniecznie wypluwając pestki! Bo...


A więc to tak!? Ze skorupek takie cuda? A nie można było normalniej - farbami i klejem?
Hmmm, można było ;)
Osuszyć pesteczki:
 a kiedy są suche, można tradycyjnie przerobić je na cokolwiek przyjdzie nam do głowy!


O, o - proszę, nawet żaden Olbrzym się nie wedrze! Taka to nam sztuka wyszła z Arbuza.

A już wkrótce coś o spoconych szybkach i zagubiona relacja z kamykami w tle. Ahoj!

środa, 10 lipca 2013

Telewizja nowej generacji

Co można zrobić z pudełka po butach, plastikowych talerzyków i kartoniku po odbojnikach?
fot.Agnieszka Fiejka









I w takiej telewizji oglądać można najlepsze programy na świecie - własne! :)

fot. Agnieszka Fiejka